czwartek, 8 listopada 2012

No7 moim No1!


   Znalezienie idealnego pudru dla mojej cery było nie lada wyzwaniem. Spędziłam mnóstwo czasu przy najróżniejszych stoiskach kosmetycznych najróżniejszych marek, próbując znaleźć coś dla mnie. Nie wiem czy to ze mną coś nie tak, czy taki już los posiadaczki cery mieszanej, ale większość była dla mnie za ciężka, za ciemna, niezadowalająca. Wiele opakowań wylądowała w koszu, gdyż z czasem coś niepokojącego działo się z ich konsystencją. I tu oto całkiem przypadkiem wpadłam na stoisko No7. Jest to dla mnie marka zupełnie nowa i nie odkryta, ale chyba niedługo to się zmieni.
   Przedstawiam Wam sypki puder No7 Perfect Light Loose Powder. Tak, tak dla mnie jest on jak najbardziej perfekcyjny. Plus to eleganckie opakowanie z pufką w środku, która nie nadaje się do aplikacji, lepiej sięgnąć po pędzel. Puder jest lekki, delikatnie rozświetla buzię, lekko matuje ale nie wysusza. Twarz jest po nim gładka i miła w dotyku. Co do krycia, dla mnie jest wystarczające. I co najważniejsze - bardzo długo się trzyma, a kolejne warstwy nie tworzą efektu maski. Mało istotny szczegół - ładny zapach. Jedyny minus to wydobywanie pudru z opakowania - im go mniej tym trudniej. Sprawdza się metoda wysypywania potrzebnej ilości do nakrętki.
   Polecam, może któraś z Was miała już z nim do czynienia albo z marką No7. Dajcie znać na co jeszcze warto zwrócić uwagę.



2 komentarze:

  1. Nigdy nie miałam i nie widziałam :)
    Jaka jest jego cena? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Około 10 funtów, ale w Boots często są promocje dzięki którym można go dostać taniej.

      Usuń